Klasa 3 d

martens

Czwartek - po wielu ciekawych dniach w naszej wspaniałej siódemce, przyszło nam przeżyć dni normalne, szare i mało ciekawe.

W przedziale godzin 5:00-6:00 w każdy czwartek dziewczęta z naszej klasy zmuszone są ruszyć swoje zwłoki z ciepłych łóżeczek i "lecieć" na dwie godziny wyczerpującego wf-u z panią Romaniuk. Ten czwartek był nieco inny. Po pierwsze, musiałyśmy ubrać się na galowo, gdyż w szkole odbyła się uroczystość z okazji Dnia Niepodległości. Odrazu nasunęła się wątpliwość, jak mamy "zrzucać" z siebie te piękne szmatki Very Happy

i przebierać się w sportowe ciuszki Cool

a potem spocone, czekać na apel.
Dzięki wyrozumiałości pani Marlenki, siedziałyśmy sobie na sali gimnastycznej i podziwiałyśmy wspaniałą grę chłopców z 1b. Nie obyło się bez niespodzianek. Siedząc na ławeczkach musiałyśmy uważać żeby nie oberwać z piłki w głowę lub w inną część ciałą Wink

.
Następnie piewsza grupa miała angielski...
Potem była geografia... wrrrr... wiemy o co lotto Confused

Polski - apel Razz

Nie powiem, występ był bardzo oryginalny.
Drugi polski - kartkóweczka... Sad

, a potem sesja zdjęciowa na korytarzu - nareszcie będzie co wrzucić na stronkę.
Na francuskim dostaliśmy podręczniki i ćwieczenia które miały już być prawie miesiac temu Confused

Godziny wychowawczej nie było Laughing

WEEKEND!