natalia p
Mistrz konwersacji
Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 19:46, 30 Lis 2007 Temat postu: 30 listopada '07 |
|
|
Z racji zbliżającego się końca semestru a tym samym szkoły, postanowiłam napisać kroniczkę A tak naprawdę, to piszę bo mi się nudzi
Andrzejki- ponoć miły dzień, ale... nie dla uczniów 3d.
Zjawiliśmy się garstką klasy o 8:00 na teoretycznie godzinę wychowawczą, a praktycznie na fizykę. Pani nieustannie próbuję nam przekazać widzę, ale jak sama ujęła w naszej klasie działa prawo odbicia, wszystko co powie wraca do niej samej Chociaż coś działa w 3d
Następnie poszliśmy na 2h. polaka. Siła nas podobna jak na lekcji powszedniej. Omawialiśmy wiersz Kasprowicza "Dies irae", długo gdybaliśmy nt. osoby podmiotu lirycznego. Snuliśmy mnóstwo hipotez któż to może być... Słysząc nasze fantazje, Pani postanowiła nas olśnić i przekazała nam, że tymże podmiotem jest sam Adam Spore zaskoczenie. Po omówieniu tej specyficznej poetyki, rozpoczęliśmy przerabianie kolejnej epoki
Kolejne 2h ( dla IIgrupy) to angielski. Nic nie zapowiadało nadchodzącej tragedii... A jednak, życie zaskakuje. Na 1. godzinie pisaliśmy sprawdzian ze słuchu, a na drugiej dla skromnego urozmaicenia- z czytania Nie ma jak to 2 oceny z jedno przedmiotu jednego dnia... Ponoć miało nam to pomóc, podnieść oceny, a niektórym osobą konkretnie zaszkodziło...
Na przedostatnią lekcje udaliśmy się już względnie całą gromadką. Rozwiązywaliśmy zadania z funkcji i przeglądaliśmy swoje prace kl. Dało radę.
Ostatnią lekcją był wos. Pan także oddał pracę i kontynuował omawianie kolejnego zagadnienia. Wos, jak wos... letarg
Na tym zakończył się ten tydzień zakuwania, a tym samym listopad. Wszyscy już marzymy o końcu szkoły. Nauczyciele swoją drogą mogliby dać nam chociaż odrobinkę luzu, bo to co sie dzieje obecnie, to po prostu brak słów, a matura tuż tuż... Szkoda tylko, że nie mamy kiedy się do niej przygotowywać w satysfakcjonujący nas samych sposób...
Post został pochwalony 0 razy
|
|