natalia p
Mistrz konwersacji
Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wto 15:56, 04 Wrz 2007 Temat postu: 4 września '07 |
|
|
Pierwszy dzień edukacji w klasie maturalnej
Zjawiliśmy się na 9:50. Zaczęliśmy fakultetem z biologii i od razu zostaliśmy brutalnie sprowadzeni na Ziemie. Nikt już nie ma wątpliwości, że 3kl to NIE przelewki a przygotowanie do matury trzeba rozpocząć już teraz Cieszymy się, że Pani Kijewskiej zależy, tak samo mocno jak nam, na dobrym zdaniu matury i wiem, mimo naszego cierpienia, że te przygotowania, nauka, prace kl i inne niedogodności mają nas zmobilizować do wytęrzonej pracy za którą zapłatą będzie satysfakcjonujący nas wynik na świadectwie maturalnym
Po tym z deka nie miłym zaskoczeniu, udaliśmy się na 2 matematyki z nowym nauczycielem, mianowicie Panią Toczyską. Szliśmy z mieszanymi uczuciami: strachu, niepokoju, niepewności ale także ciekawości. Nowa Pani okazała się rzetelnym, tłumaczącym i cierpliwym nauczycielem, ku naszej radości Mówi się, że pozory mylą, oby te nie...
Przed ostatnią lekcją był polski. I powtórka z biologii. Myśleliśmy, że gorzej i ciężej być nie może niż z biologią, a jednak... może. To czego dowiedzieliśmy się na polskim poznając plan pracy, po prostu nas przytłoczyło. To jakiś ogrom nauki, którego chyba normalny uczeń, bez paranormalnych zdolności, nie jest w stanie udźwignąć Osobiście nie wyobrażam sobie takiego nawału wcielonego w życie, a jest jeszcze mnóstwo innych wymagających przedmiotów. Jestem przerażona i już teraz nie wiem w co pierwsze ręce włożyć
Ostatni był wf, czyli przypomnienia ogólnych zasad.
Tak o to rozpoczęła się nauka w 3kl. Ale, co tam... Będzie dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|