natalia p
Mistrz konwersacji
Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wto 15:04, 09 Paź 2007 Temat postu: 9 października '07 |
|
|
Ach, mało lekcji, nic specjalnego się nie działo, to napiszę kronike
Zaczęliśmy od 8:55 dwoma biologiami. Na 1. godzinę schodziliśmy się w różnych odstępach czasu Jak już udało się nam się być w miarę pełnym składzie, Pani poprosiła o zamknięcie wszystkiego i zaczęła pytać, padło na Agę, która mimo stresu który towarzyszy w takich nie miłych momentach w życiu ucznia, poradziła sobie Następnie zaczęliśmy omawiać ukł. krążenia. A 2h, jakby ktoś nas zapytał co robią maturzyści na lekcji biologii, odpowiedzielibyśmy że rysujemy serduszka Ale... tylko pozornie wydaję się to takie proste, ponieważ te serduszka trzeba było opisać zgodnie z prawdą, czyli komory, przedsionki, zastawki dwu- i trójdzielne, czyli wszystko to, co mamy w sercu Materiał wydawał się trudny, ale okazał się logiczny i w miarę sympatyczny
Kolejną lekcją była chemia, gigantyczna powtórka do równie gigantycznej pracy klasowej, która będzie miała miejsce za tydz. w pn.
Ostatnią lekcją dla dz., ponieważ chł. jeszcze mieli wf, była teoretycznie matematyka, ale praktycznie fizyka Opisałabym dokładniej co się działo, ale głowiłam się nad pracą klasową Dochodziło do mnie dużo śmiechów i było wesoło
Na tym zakończył się dzisiejszy dzień edukacji, przypominam, że na jutro trzeba powtórzyć wszystko nt. krwiiiiiii
Post został pochwalony 0 razy
|
|